poniedziałek, 3 listopada 2014

Blondynka

Blondynka i IQ

Przyjaciółka do blondynki: - Moja droga, zauważyłam, że chyba dzieje się z tobą coś niedobrego od pewnego czasu. Mianowicie, coraz częściej sama coś do siebie szepczesz, mamroczesz, zupełnie jakbyś ze sobą rozmawiała...  Nie niepokoi cię to? - Nie - odpowiada blondynka - po prostu od czasu do czasu mam potrzebę porozmawiania sobie z jakąś inteligentną osobą... 
 

  

Blondynka i mundial

Blondynka i jej chłopak Misiek oglądają transmisję meczu z Mundialu. Po zakończeniu Misiek pyta: - I co, kochanie, czy wiesz już po ilu graczy wystąpiło dziś w każdej z drużyn? - No pewnie! - To powiedz ilu! - droczy się z blondi Misiek. - No więc, w jednej drużynie grało 24 zawodników, a w zespole drugim minimum 40. - twierdzi pewnie blondi. - Ilu?! - zdumiał się Misiek - Kochanie, jesteś pewna? Przecież to niemożliwe! Z rezerwowymi było maksymalnie po 14! - Nie kłóć się ze mną! - zapieniła się blondynka - Bo wrócę do Fabiana! Słuchałam bardzo uważnie! Komentator wypowiedział 24 nazwiska tych pierwszych i co najmniej 40 tych drugich! A przecież komentator nie może wypowiadać jednego i tego samego nazwiska na 3 lub 4 sposoby...

  

Blondynka i deska

Blondynka przychodzi do sklepu z AGD. - Kupiłam tutaj wczoraj u państwa deskę do prasowania... - Mamy nadzieję, że jest pani zadowolona. - przerywa przymilnie pracowniczka obsługi. - ...niestety, muszę złożyć reklamację! - Ach, oczywiście. W czym problem? - Otóż ta deska wcale nie chce prasować!
(30.04.2014)

  

Forsycja


Pewnego dnia blondynka wybrała się z miejsca zamieszkania o nazwie JĘDRZEJÓW do mamusi zamieszkującej wciąż w miejscowości rodzinnej. Po tradycyjnych cmokach on air, w ogródku blondynka zachwyca się: - Ach, och, jakie piękne kwiaty! - Tak, tak, córciu. - cieszy się mamusia. - A szczególnie ta forsycja! - podnieca się blondi. - Forsycja? Jaka forsycja? Ja nie mam forsycji...- zaniepokoiła się mamusia. - No ta żółta, dwa metry od nas. - Aj, aj.- zasmuciła się mama - córciu, to  mój stary płaszcz przeciwdeszczowy, którym nakrywam kompostownik...(03.04.2014)

(by 2As)

  

Nowy napęd

Blondynka wzywa mechanika do garażu. – Samochód nie chce mi odpalić już od tygodnia. – Pani da kluczyki. – mówi mechanik, wsiada, próbuje odpalić i nic. – Już wiem, nie ma paliwa. Nie wiedziała pani o tym? – No, wiedziałam od kilku innych mechaników. – No to czemu pani nie dokupiła paliwa? – dziwi się mechanik. – Bo oni nie pytali, czy wiedziałam ani czemu nie dokupiłam, a producent w reklamie zapewniał, że to auto jest napędzane inspiracjami… (by 2As, 12.03.2014;

  

Dzień Mężczyzn

Humor (10.03.2014) Dzień Mężczyzn na mojkomputerowyswiat.blogspot
Blondynka umówiła się z przyjaciółką w kawiarni. Sączą już którąś lampkę winka. Powoli puszczają oporki, rozwiązują się jęzorki. Pyta przyjaciółkę: - Co planujesz względem Kicia z okazji Dnia Mężczyzn? - Ach - kiwa smętnie głową przyjaciółka - ja to zaczynam wątpić, czy Kicio to mężczyzna... - No coś ty? Pewnie, że jest! - protestuje gwałtownie blondynka. - Co chcesz przez to powiedzieć?! - przyjaciółka coś zaczyna zajarzać. Blondynka (do siebie) z twarzą w dłoniach: - Ale ze mnie idiotka! Co mnie podkusiło żeby pić tyle wina!
(by 2As)

  

Dzień Kobiet - Humor (08.03.2014);
BLONDYNKA dzwoni do przyjaciółki dzień po Dniu Kobiet. - "No, czeeeść! Co u ciebie? Jak spędziłaś Dzień Kobiet?" - pyta przyjaciółka. - "Wiesz, Misiek obiecał, że zabierze mnie najpierw do galerii i tam sobie wybiorę jakiś gadżet z biżuterii..." - "Łaał! Też bym tak chciała..."- przerywa przyjaciółka. - "...Potem, że pojedziemy za miasto, pospacerujemy w romantycznym nastroju, potem do klubu, potem do hotelu i poszalejemy!" - "Jezu! Nie masz pojęcia jak ja ci zazdroszczę! No i jak było? Ej, no co ty? Płaczesz? Co się stało?!". Blondynka przez łzy: - Misiek nie przyszedł...
(by 2As)

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie proszę o komentarz.